Więcej za mniej? To możliwe! Zrób więcej kilometrów dbając o opony
Różne testy, ankiety potwierdzają to, co pobrzmiewa w rozmowie z większością osób kupujących opony: jedną z najważniejszych rzeczy dla kierowcy jest to, ile kilometrów uda mu się przejechać na oponach, które planuje kupić. Nie umniejszając w niczym żadnemu producentowi i uogólniając mogę stwierdzić, że według większości użytkowników dróg na najlepszą ocenę zasługują tu opony takich marek, jak Goodyear, Dunlop i Michelin.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie musisz się z tym zgadzać. Możliwe, że Twoja opinia jest zupełnie inna. Ja jednak bazuję na setkach głosów, które słyszałem. Nie sposób zlekceważyć tak wielką statystykę.
Dzięki tym opiniom będę mógł odnieść się to wspomnianej żywotności opony i tylko czasami będę ją odnosił do konkretnej marki.
Żywotność, jeśli jest duża, jest jedną z trzech rzeczy najważniejszych w oponie. Na pewno koronowaną cechą każdego ogumienia jest przyczepność na drodze. Na nic zdałyby się wszystkie inne jej parametry, gdyby nie potrafiła sprawić, że dojedziemy do celu bezpiecznie. Na drugim miejscu postawię dwa kolejne parametry: żywotność i tak zwane opory toczenia, czyli to, jak jazda na takiej opinie wpłynie na zużycie paliwa. Reszta cech jest ważna tylko z pewnego punktu widzenia; na przykład cena jest bardzo często brana pod uwagę, choć mało kto pamięta, że czasami kupienie opon droższych na komplecie o 400 zł pozwoli oszczędzić 1200 czy 2000 zł, gdzie połowę z tego zrobią niskie opory toczenia, a drugą większa ilość kilometrów, jaką można pokonać zanim taki komplet trafi do zutylizowania.
Oprócz tego, że żywotność opony jest dość ściśle związana z nią samą, w dużej mierze zależy od gumy, z jakiej dana firma ją wykonała, to w ogromnym stopniu możesz wpływać na to, by dokładać swojemu ogumieniu kolejnych kilometrów albo sezonów. Sposób, w jaki obchodzisz się z kołami, zarówno podczas ich używania, jak i przechowywania, może zmienić się w setki czy tysiące złotych. Tysiące, które oszczędzisz bądź tysiące, które niepotrzebnie wydasz.
Najważniejszą formą opieki nad ogumieniem jest regularne sprawdzanie, czy jest napompowane do prawidłowego ciśnienia. Nie znasz prawidłowego? To nic, przecież możesz się tego łatwo dowiedzieć pytając w miejscu, gdzie dokonujesz przekładek, możesz zadzwonić do sprzedawcy tych opon, możesz się nachylić, aby taką informację odczytać z zapisów na boku opony, możesz też przyjąć, że lepsze niż jakiekolwiek ciśnienie będzie ciśnienie równe 2 barom (albo 2 atmosferom, jak wolisz).
Powinieneś je weryfikować co miesiąc, ale jeśli zrobisz to 4 czy 2 razy do roku, to i tak lepiej niż raz na życie opon, czyż nie?
Sprawdzaj ciśnienie i reguluj je możliwie najczęściej do zalecanego poziomu – oto pierwsza, zawsze aktualna i zawsze najważniejsza rada będąca niczym kuracja odmładzająca dla Twojego ogumienia.
Świetnym pomysłem jest taka obiegówka, lista kontrolna. Bierzesz kartkę z taką listą regularnie co – na przykład – miesiąc, poświęcasz jej wykonaniu kilka minut, a w ramach podzięki dostajesz gumy sprawne znacznie dłużej niż u sąsiada.
Co powinno być na tej liście?
1. Sprawdzaj ciśnienie często i regularnie.
2. Oglądaj oponę i zwracaj uwagę na odstępstwa od typowego kształtu. Działaj właściwie, jeśli takie zobaczysz.
3. Sprawdzaj głębokość bieżnika. Kup do tego przyrząd za kilka czy kilkanaście złotych albo poproś o to przy okazji sprawdzania ciśnienia.
4. Wyczyść bieżnik po zdjęciu opony, zmień wentyl przed jej założeniem.
Jak sam niedawno się o tym przekonałem, lepiej jest uszkodzić samochód blisko zaprzyjaźnionego (i taniego) zakładu niż na autostradzie. Aby ograniczyć takie nieprzyjemne sytuacje związane z oponami, pamiętaj, by takiego lub podobnego przeglądu dokonać przed każdą dłuższą podróżą. To chyba oczywiste, że nie życzyłbyś sobie 10-kilometrowego spaceru w obuwiu, z którego podeszwy wystają gwoździe i wnikają do środka.
I zapamiętaj, że do przechowywania opon służy przechowalnia opon. Twój garaż nie jest na to dobrym miejscem. Opona to mieszanka kilkudziesięciu składników chemicznych, a część z nich reaguje bardzo dobrze z takimi substancjami, jak składniki smarów czy opary paliw. Ozon wpływa na stan gumy destrukcyjnie, a zmienna temperatura, nasłonecznienie i wilgotność sprawiają, że znacznie szybciej występują na kole objawy starzenia się gumy. Wszystko to na ogół występuje w przeciętnym garażu, może być też w Twoim. I choć będziesz sprzątać każdy kamyczek z nacięć w rzeźbie bieżnika, to oddziaływania chemiczne i fizyczne jako niewidzialny wróg zniszczą Twoje opony. Owe 40-60 zł na sezon to ta właściwa, najtańsza opcja pozwalająca Ci oszczędzać.
Sporo? Wcale nie. Większość jest Ci znana? Naturalnie, są to rzeczy wręcz intuicyjne. Lecz to o takich zapominamy najczęściej tłumacząc sobie miesiącami, że na 100% w najbliższą sobotę się tym zajmiesz.
Opona, która wystarczy Ci na bardzo długo, nigdy nie jest za droga. W rzeczywistości jest najkorzystniejszą super okazją, na jaką trafisz. Skorzystaj z niej.